Dzisiejszy wpis powstał w ramach pierniczkowej, świątecznej akcji organizowanej wraz z Weroniką z bloga Dekoland. Jej blog to skarbnica kreatywnych pomysłów- od DIY (ten kotek, mój faworyt!), pięknych i dopracowanych grafik do wydruku i pobrania, po świetne artykuły wnętrzarskie. Weronika ma genialne oko do wyszukiwania wnętrzarskich perełek- koniecznie zobaczcie jej listy, zwłaszcza ostatnią, z wyborem bombkowych cudowności- idealnie w temacie świąt! Tutaj zobaczycie jej cudny piernikowy domek, dajcie jej znać o swojej obecności! ❤

Akcja #gingerbreadchallenge

Zachęcamy Was do stworzenia piernikowych wyrobów- domków  z piernika, pierniczków- wszelkie piernikowe wyroby mile widziane. Publikujcie ich zdjęcia na Insta oraz FB oznaczając nas (mój insta @cladija, Weroniki @wuweronika) i dodając hasztag #gingerbreadchallenge.  Nie możemy się doczekać waszych prac, które z przyjemnością opublikujemy na naszych profilach ❤


To moje pierwsze w życiu podejście do domku z piernika, i przyznam, że trochę się stresowałam. Czy uda się go dobrze skleić? Czy elementy po upieczeniu nie będą za miękkie? A co jak połamie się przy składaniu? Zamiast tych wszystkich rzeczy, których się obawiałam (a niepotrzebnie, bo to tylko tak trudno wygląda, tak naprawdę to po prostu świetna, kreatywna zabawa!), po prostu zapomniałam wyciąć jednej ściany. Dobrze, że przygotowałam też podstawę pod domek i po upieczeniu wycięłam z niej brakująca ścianę. Domek został więc bez podstawy, ale ściany miał wszystkie cztery 😀

POBIERZ SZABLON DOMKU

Przepis, którego użyłam to zmodyfikowana wersja tego ze strony Moich Wypieków. Zmieniłam porcje i proporcje niektórych składników, dodałam kakao dla lepszego koloru, zastąpiłam brązowy cukier zwykłym.


Składniki:

Na ciasto:

  • 125 g margaryny
  • 4 łyżki miodu (jeśli masa będzie się kruszyła, dodajemy jeszcze trochę miodu aż będzie elastyczna)
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 100 g cukru
  • 300 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka kakao
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika

Na lukier:

  • 1 białko
  • 200 g cukru pudru
  • opcjonalnie kilka kropel barwnika w żelu

Wykonanie:

Ciasto:

Co jakiś czas mieszając podgrzewamy razem w garnku margarynę, cukier i miód aż do rozpuszczenia wszystkich składników. Lekko studzimy. W osobnej misce mieszamy razem pozostałe składniki, następnie dodajemy do nich składniki z garnka. Mieszamy ciasto mikserem, następnie wyrabiamy na desce. Rozwałkujemy na grubość około 4 mm, wycinamy od szablonów kształty. Układamy je na papierze do pieczenia i pieczemy około 12 minut w 180 stopniach. Pierniki są gotowe, kiedy ich brzegi zaczną się rumienić. Ściągamy je  z blachy dopiero gdy przestygną, inaczej mogą być za miękkie i się połamać.

Musimy wziąć pod uwagę, że podczas pieczenia wycięte kształty mogą lekko się zdeformować, u mnie. np drzwi w froncie zmniejszyły się, a te które zostały z nich wycięte napuchły. Kariery w budownictwie to ja nie zrobię, ale to nic, taka uroda piernikowej chatki 🙂

Lukier:

Ubijamy ze sobą mikserem składniki, aż do uzyskania gładkiej masy. Bardzo szybko można też przyrządzić lukier w blenderze- dla mnie ten sposób jest najwygodniejszy.


Skoro mamy gotowe elementy, czas na klejenie i dekorację. Ściany kleiłam ze sobą za pomocą lukru. Najpierw skleiłam cztery ściany i pozwoliłam im przez godzinę porządnie zaschnąć, dopiero potem wzięłam się za klejenie dachu, inaczej wszystko może się rozjechać. Przezorny zawsze ubezpieczony, prawda? Lukier do klejenia domku powinien być gęsty, nie spływać.

Bardziej precyzyjne elementy jak np. dachówki namalowałam za pomocą strzykawki. Lukier powinien być dość gęsty (ale na tyle rzadki by strzykawka go wciągnęła ;)) inaczej nasz kształt dachu rozpłynie się, tak jak mi się przytrafiło na początku. Jak dla mnie to własnie był najtrudniejszy element do namalowania.

Przy użyciu woreczka z odcięta końcówką malowałam większe powierzchnie jak np. sople. Aby zrobić sople lukier musi być już lekko ścięty, wtedy nie spływają i super się formują. Pomagałam sobie przy tym wykałaczką, by nadać im odpowiedni kształt. Czapy śniegu nakładałam łyżeczką, już ciągnący się lukier przyklejając wzdłuż ścian.

Dodałam trochę wody do lukru aby go rozrzedzić i smarowałam nim obszar dokoła ozdobnych okien. Na to posypałam perełki- wychodzą  w ten sposób całkiem zacne obramówki 😉

Ozdoby przyklejałam za pomocą patyczka do szaszłyków. Odrobina lukru na domek, maczamy w lukrze również końcówkę patyczka, przyklejamy wtedy do niego element i nanosimy na chatkę.

Początkowo miałam ozdobić talerz ,,śniegiem” w postaci wiórek kokosowych, ale były zbyt żółte w stosunku do śnieżnobiałego lukru. Żółty śnieg nigdy nie jest dobry! 😀 Postawiłam więc na skrajny minimalizm, zwany nic. A potem pomyślałam o cukrowych ozdobach- gwiazdkach. Idealnie!

Domek bajkowo wygląda podświetlony w nocy- wycięte z tyłu serce daje cudny cień. Ja użyłam zwykłego tealighta, ale polecam te ledowe- nie jestem pewna jak w dłuższym użytkowaniu taki prawdziwy miałby wpływ na chatkę.

Nie jest idealny, ale jak na pierwszy raz to jestem z niej naprawdę dumna- teraz wasza kolej na spróbowanie swoich sił!  ❤