Sprzedają teraz naprawdę urocze sztuczne choinki- w doniczce, z daleka zupełnie jak żywe i właśnie taka choinka mi się zamarzyła. Z drugiej strony miałam już małą choinkę- typowa plastikara na tandetnym stojaku, licząca jakieś ponad 15 lat. Miała jednak jedna wielką zaletę- to był prezent od mojej babci co dodawało jej ogromnej wartości sentymentalnej. Postanowiłam więc tym razem nie zastępować jej nowym nabytkiem a spróbować odpicować to co mam. Najbardziej przeszkadzał mi w niej ten stojak- tak bardzo nie podobają mi się te zielone, plastikowe utrojstwa! Postanowiłam, że zastąpię go doniczką- miałam na stanie jedną, starą, glinianą, taki vintage nadgryziony zębem czasu i śladami użytkowania, no ideał. Uwielbiam takie doniczki, a to była idealna kandydatka by nadać charakteru mojej sztucznej choinie. No dobrze, tylko jak pozbyć się tego stojaka, i co najważniejsze, jak zamocować choinkę w doniczce aby była stabilna? Już mówię jak to rozwiązałam!

Potrzebujemy:

  • gałąź o długości co najmniej; nasza donica+długości śruby choinki, nie może być bardzo cienka, bo pełni również rolę podpórki, pomaga w utrzymaniu równowagi całej konstrukcji. Gałąź może być oczywiście dłuższa 3-5 cm, jeśli chcemy aby nasz pień był lepiej widoczny 🙂
  • brązowy papier lub ziemia
  • klej na gorąco
  • opcjonalnie kilka kamyków
  • donica, najlepiej ceramiczna lub gliniana, musi być ciężka
  • gruby karton
  • cokolwiek czym wywiercimy dziurę, wiertarko-wkrętarka, wiertarka itd
  • klej uniwersalny np. typu kropelka

Wykonanie:

  1. Odkręcamy stojak od choinki, powinna ukazać się naszym oczom śruba-pręt
  2. W gałęzi nawiercamy otwór o długości i szerokości wystającego z choinki pręta

3. Pręt możemy posmarować klejem dla lepszej przyczepności i wkręcamy go w otwór w gałęzi

4. Wycinamy z kartonu dwa okręgi o średnicy naszej doniczki, mierzonej około 1,5-2 cm od górnego rantu. Lepiej aby był odrobinę za duży, niż za mały. Wycinamy w tekturze dziurę, parę milimetrów (2-3) mniejszą niż średnicy gałęzi. Sklejamy okręgi i wkładamy w nie nasz „pień’ albo jeśli są za grube nakładamy na gałąź jeden po drugim, tak jak ja zrobiłam. Dodatkowo zabezpieczamy całość klejem na gorąco.

5. Wciskamy nasz karton z choinką w doniczkę, aż będzie on stabilny.

5. Wykładamy doniczkę pomiętym szarym papierem, można go przykleić lub obciążyć ozdobnymi kamykami. Jeśli chcemy dodać więcej realizmu możemy użyć prawdziwej ziemi, którą przykleimy klejem na gorąco.

Oczywiście, nie jest powiedziane, że wasza choinka tez będzie wkręcana i ten trik przejdzie, ale na pewno warto spróbować- większość choinek własnie tak jest montowana w stojaki. Jeśli mamy do czynienia z większa choinką i ze względu na gabaryty nie jest w stanie się w ten sposób utrzymać, można spróbować dodatkowo zalać całą konstrukcję betonem- beton, karton z choinką zamocowany w połowie doniczki, na to znów beton.

Choinkę ubrałam w szyszkową girlandę z TEGO posta, dodatkowo użyłam minimalistycznych ozdób z masy solnej, którym planuje poświęcić kolejny post. Dla równowagi bombki z brokatem, a jakże, różowe 🙂

XOXO,