Dzisiaj mam dla was lekki deser, idealny na ciepłe dni. Błyskawiczny w przygotowaniu, jedynie czekanie aż wszystko stężeje może się dłużyc 😉 Mówi się, że to taki oszukany sernik na zimno i faktycznie może tak smakować. Jedno jest pewne- nie znam osoby, której  galaretka jogurtowa nie posmakowała- a choć degustatorów mam zawsze miłych, to jednak do bólu szczerych 😀

Składniki:

  • 2 galaretki, u mnie truskawkowe
  • 450 ml gorącej wody
  • 2 łyczki masła
  • 1 jogurt grecki, ok. 400 g
  • opcjonalnie 2 łyżki cukru
  • opakowanie herbatników, 100 g

Wykonanie:

Przygotowujemy dwie miski, jedna galaretkę rozpuszczamy w 250 ml wody, drugą w 200 ml, czekamy aż się ostudzą. Do mniejszej porcji (200 ml) dodajemy jogurt i mieszamy, opcjonalnie możemy dodać dwie łyżki cukru jeśli wolimy słodsza masę. Ja dodatkowo mieszam galaretkę z jogurtem w kielichu miksera, przez wytworzone w ten sposób bąbelki ma bardziej piankową konsystencje, można osiągnąć ten efekt również za pomocą miksera. Do drugiej (250 ml) galaretki nie dodajemy nic, będziemy ją wylewać na wierzch ciasta. Poprzez dodanie małej ilości wody jest bardziej zwarta i łatwiej ją pokroić na porcje.

Aby przygotować spód naszego deseru herbatniki mielimy na proszek a następnie mieszamy z roztopionym masłem. Powinna powstać łatwa w formowaniu masa o konsystencji mokrego piasku. Jeśli jest za sucha, dodajemy jeszcze odrobinę masła. Wykładamy nią spód formy,  ja użyłam prostokątnej o wymiarach ok. 28×9 cm. Herbatnikową warstwę dobrze ubijamy, wylewamy na nią warstwę jogurtowej galaretki i wkładamy całość do lodówki. Kiedy jogurtowa warstwa stężeje delikatnie wylewamy na wierzch samą galaretkę i ponownie wkładamy całość do lodówki na co najmniej 1,5 godziny.

XOXO,

Post zawiera linki sponsorowane.