Niestety maj w Małopolsce jest wyjątkowo pochmurny i bury, przez co długo polowałam na odrobinę słońca do zdjęć, ale w końcu się udało i wreszcie mogę podzielić się z wami efektami najnowszej sesji. Właściwie nie jestem pewna jak prawidłowo nazwać fotografowany dziś twór, czy są to podstawki, czy może, jak czasami nazywa się je u nas w domu, kieliszki na jajka, pozwolę więc sobie żonglować tymi dwoma nazwami. Jedno jest pewne- tak  lubię te moje ręcznie robione podstawki, że myślę, iż nieprędko zamienię je na kupne wersje! ❤

 

Co z myciem takich podstawek? Jak wygląda kwestia ich trwałości w użytkowaniu?

Ja swoje egzemplarze zabezpieczyłam podwójną warstwą lakieru, przez co spokojnie znoszą wycieranie wilgotną szmatką, a nawet kąpiel, bo raz się zapomniałam i umyłam je pod bieżąca wodą. Kilka razy spadły mi na ziemię i zniosły to zupełnie dobrze. Trzeba tylko pamiętać podczas tworzenia, aby nie zrobić zbyt cienkich ścianek.

Lista potrzebnych rzeczy

Potrzebujemy:

  • Glina schnąca na powietrzu
  • Nożyk
  • Wałek
  • Miseczka z odrobiną wody
  • Jajka, najlepiej ugotowane
  • Farby akrylowe biała i złota, pędzelek
  • Lakier
  • Papier ścierny, drobnoziarnisty

Wykonanie

Wykonanie:

Rozwałkowujemy glinę na około 0,5 cm i wycinamy pasek jak na zdjęciu. Nie musi być idealnie wymierzony, i tak będziemy jeszcze wszystko korygować podczas lepienia, wystarczy, aby był na tyle duży, aby owinąć nim jajko i przykrył go do połowy wysokości 😉 Owijamy nim jajko i tak jak na zdjęciu, formujemy wokół jajka górną część podstawki.

Kiedy górna cześć jest już gotowa, tworzymy z reszty gliny małą kuleczkę, następnie spłaszczamy ja, formując podstawę.  Mocujemy ją pod górną częścią kieliszka, całość wygładzamy palcami zmoczonymi w odrobinie wody. Czas wyrównać brzegi naszej podstawki- ja użyłam do tego noża, nie martwiąc się przy tym, aby było idealnie równo, zależało mi bowiem na delikatnej asymetrii.

Teraz musimy zostawić nasze dzieło do pierwszego wyschnięcia. U mnie po kilku godzinach glina zaczęła twardnieć, to dobry moment, aby delikatnie podważyć znajdujące się w środku jajko  (i dlatego też dobrze, aby był o ono na twardo xD). Ok, brzmi dobrze, ale co jeśli nasz kieliszek delikatnie pęknie? Przede wszystkim spokojnie, to nic takiego, sama tak miałam z jedna sztuką. Rozrabiamy glinę z odrobiną wody, tak aby powstała konsystencja gęstej śmietany i tym specyfikiem łatamy nasze pęknięcia. Nie będzie śladu po tym małym incydencie, a wszystko ładnie się scali. Na koniec szlifujemy nasze podstawki papierem sciernym aby były idealnie gładkie i już możemy zabierać sie za najlepszą część- malowanie.

Najpierw pomalowałam kieliszki dwukrotnie biała farbą, Następnym elementem były złote zdobienia. Jedną udekorowałam w dwa złote pasy, drugą pomalowałam od podstawy, do połowy, na złoto. Trzecią podstawkę ozdobiłam złotymi kroplami, strzepując na nią farbę z pędzla oddalonego od niej kilka centymetrów.

Rant każdej podstawki pomalowałam na złoto. Całość należy dokładnie zabezpieczyć co najmniej dwiema warstwami lakieru.


 

XOXO,