Dziś temat, o którym mogłabym mówić, i mówić, czyli domowe biuro. To własnie ta tablica z inspiracjami na moim Pintereście ma najwięcej pinów, a planowanie tego kąta zawsze pochłania mnie najbardziej. Po prostu nie wyobrażam sobie życia bez takiego skrawka, gdzie będę mogła tworzyć moje kreatywne przedsięwzięcia.
Samych miejsc gdzie powstają moje projekty posiadam w domu dwa, a nawet czasem trzy. Jeśli akurat powstaje jakieś większe DIY zazwyczaj przenoszę się z klamotami na… podłogę. Tam radośnie tarzając się po nieograniczonej przestrzeni roboczej, zwanej mniej romantycznie dywanem, tworzę kolejne rękodzieło. Często korzystam też z kuchennego blatu, np. przy glinie- przydaje się wtedy jego szerokość czy szybki dostęp do wody. To jednak moje ukochane biurko jest centrum dowodzenia wszechświatem, i głównym miejscem gdzie powstają prace DIY, szyję na maszynie, tworzę rysunki na papierze czy grafiki komputerowe.
Ponad rok temu po raz pierwszy pisałam o tej przestrzeni, jak wyglądała wtedy można zobaczyć TUTAJ. Miałam wtedy inne, mniejsze biurko, a na samym biurku było mniej zieleni. Teraz mam też w końcu moją wymarzoną kratkę organizer, a w dodatku zdobyłam go za grosze! Tym razem jest zupełnie inaczej, i czuję, że w końcu to jest to o czym marzyłam. Sami zobaczcie efekt ostatniej metamorfozy tego kąta!
Nowe biurko pochodzi z Ikeii, z kolekcji MICKE. Uwielbiam go za ten długaśny blat roboczy- kiedy jest potrzeba spokojnie mogę postawić na drugim końcu biurka maszynę i zacząć szyć. Ma jednak mały minus- blat bardzo łatwo się rysuje. Jeśli wszelkie rysy zaburzają nasze feng shui to w tym przypadku warto zainwestować w podkładkę na biurko. Ja ciężko przeżyłam pierwszą rysę na moim cudnym nowym blacie, obecnie mam trzy i dopiero teraz powoli uczę się z tym żyć 😛
Gwoźdź programu, czyli moja wymarzona kratka- organizer na ścianę. O tym, że marzy mi się taki modny dodatek pisałam już w TYM POŚCIE, w którym prezentowałam główne trendy w urządzaniu domowego biura. Wahałam się nad jej zakupem, bo jednak ceny takich kratek w Polsce są wciąż bardzo wysokie, nie do końca odpowiadały mi też ich wymiary. Jakiś czas temu przeglądając ofertę Ikeii natrafiłam na kratki do kwiatów pnących BARSO. Od razu zobaczyłam je w roli organizera na ścianę- szeroka kratka, mały rozmiar, no idealna! Przy kolejnej wizycie w Ikeii trafiły do mojego koszyka, mało tego ustrzeliłam je w promocyjnej cenie. Normalnie kosztują jednak również niewiele bo jeśli dobrze pamiętam, ich oryginalna cena oscylowała w okolicach 30 złotych. Kratka była oryginalnie czarna, pomalowałam ją więc białą farbą w sprayu, wcześniej porządnie odtłuszczając ją acetonem. Na koniec wkrętarka w dłoń i mam w końcu swoją wymarzoną kratkę za parę złotych.
AKTUALIZACJA: Kratka została ostatnio wycofana ze sklepów Ikea. Straszna szkoda, bo była to świetna alternatywa za grosze dla wciąż drogich tego typu organizerów dostępnych w innych sklepach 🙁
Kiedy już posiadłam wspomnianą kratkę, zapragnęłam powiesić na niej odrobinę zieleni. Potrzebowałam niestandardowego, małego kwietnika, który będzie można zawiesić. Wykonałam go więc sama z gliny. Instrukcja wykonania pojawiła się na blogu w TYM POŚCIE.
Po lewej stronie biurka posiadam swój zielony kącik. Choć uwielbiam kaktusy to trochę bałam się, że w miejscu gdzie ciągle macham łapkami będę co raz się na nie nabijać. Na szczęście dzięki temu, że są one ustawione strategicznie z boku, nic takiego nie ma miejsca i możemy pracować razem w zgodzie i bez uszczerbku na moim zdrowiu 😉
Mały szczegół, a wiele zmienia. Zwykłą glinianą doniczkę ozdobiłam za pomocą złotego pisaka- od razu zyskała! Powyższy biały wazonik z pędzelkami to tak naprawdę stylowy pojemnik na szczoteczki do zębów z Jyska. Dzięki temu, że obie rzeczy mają zbliżone wymiary, bardzo wygodnie przechowuje się w nim pędzle. Czasem nawet traktuję go jak wazon i trzymam w nim ususzone kwiaty.
Ten biało- złoty kubek? Miał być uroczym naczyniem na moje ukochane cappuccino. Przegrałam jednak z kolejnym kaktusem. Ale chyba było warto mu go odstąpić, bo do twarzy mu w tej nietypowej doniczce. Złoty pojemnik na długopisy to tak naprawdę opakowanie po zużytej świeczce- uwielbiam kiedy ładne przedmioty można wykorzystać ponownie. Zwykły wiklinowy koszyczek zyskał nowe życie dzięki pomalowaniu go na różowo.
Macie swoje ulubione kaciki pracy? Jest nimi biurko, łóżko czy może inne nietypowe miejsce?
Niestety nie ma takiego produktu jak BARSO w ofercie Ikea 🙁
Skontaktowałam się z Ikea w tej sprawie. Powiedziano mi, że zostały ostatnio wycofane ze sprzedaży :((
Jestem zauroczona twoim koncikiem! To wszystko wyglada niesamowicie, naprawdę jak wyjęte z pinteresta ?
O rany, jako, że jestem z tych osób co wzdychają do pinterestowych wnętrz jako do ideałów to strasznie, ale to strasznie mi miło czytać taki komentarz!
Wow! Piekny blog, super pomysly! ide czytac wszystko 😉
Właśnie trafiłam tu po raz pierwszy i zdecydowanie zostanę na dłużej <3 Świetne zdjęcia, dobry pomysł. Jednak mam pytanko – czy zmieściłby się tam i duży zeszyt (a4)? Lub mały zeszyt i kolejna książka? Chodzi o odrabianie jakiś zadań czy opracowanie artykułu 😉
Pozdrawiam!
Dziękuję za miłe słowa! 🙂 Co do biurka, spokojnie się zmieści. U mnie sprawa się lekko komplikuje, bo muszę jeszcze upchać tablet przed ekranem bo nie umiem korzystać mając go z boku, ale biurko jest na tyle długie, że wszystko da się na nim całkiem sensownie rozmieścić.
a ja mam pytanie co to jest za klawiatura biała i monitor?
szkoda ze tej kratki juz nie ma a tak sie cieszyłam 🙁
Klawiatura to Vakoss, dokładniej TK-286UW, stacjonarnie jest łatwo dostępna po marketach typu Auchan, Carrefour ? Natomiast monitor to Eizo z serii Flex Scan 🙂
Witam a ja chciałam się zapytać skąd jest organizer na zeszyt teczkę ten po lewej stronie kratki
To niestety stara kolekcja Ikea, nie pamiętam już nawet nazwy 🙁