Dziś mały eksperyment. Ostatnio zajadałam się Pringlesami a jak wiadomo, te puszki to już kultowy produkt do wytwarzania wszelkich DIY 😀 Przeglądnęłam Pinteresta, podumałam, i najciekawszy wydał mi się projekt głośnika. Byłam zwłaszcza ciekawa, czy rzeczywiście to jakimś cudem działa. I wiecie co? Faktycznie! Kolejną zaletą takiego głośnika jest to, że nawet po umyciu… pachnie chipsami 😀 Mały minus dla projektu za to, że nawet po obklejeniu puszki ozdobną folią nasz głośnik wygląda no.. mało… ozdobnie. Trochę jak model dziwnego pociągu wykonany przez modelarza z dwoma lewymi rekami. Mimo to i tak warto pobawić się w tą przeróbkę. Jest prosta i szybka, jest to też ciekawy eksperyment dla tych mniejszych jak i dużych dzieci. I hej, czy znacie wiele osób które mają głośniki z chipsów? Ha, no właśnie!
Potrzebujemy:
Potrzebujemy:
- Puszka po chipsach Pringles
- Nożyk i nożyczki
- Koraliki
- Klej uniwersalny
- Ołówek
- Okleina/ papier ozdobny
Wykonanie:
1. Przykładamy do puszki nasz telefon w miejscu gdzie ma głośnik, i zaznaczamy jego kształt. Następnie za pomocą nożyka wycinamy w puszce dziurę na telefon, staramy się aby pasował na tzw. styk.
2. Etapem najtrudniejszym jest tu tak naprawdę… oklejenie równo naszego przyszłego głośnika. Ta część zajęła mi najwięcej czasu. Najwygodniej użyć okleiny, myślę, ze różnie dobrze spisałby się tu papier ozdobny lub farba w sprayu. Metaliczna mogłaby dać super efekt. Nie miałam żadnej na stanie, ale kto wie, może jeszcze przemaluję go kiedyś, marzy mi się miedź.
3. Na koniec przyklejamy klejem nasze nóżki z koralików, tak aby cały projekt po włożeniu telefonu nie przewrócił się.
Tuu tuu, pociąg głośnik melduje się na stacji! 😀
A jeśli chcesz być na bieżąco i śledzić inne wpisy polub mnie na facebooku, o TUTAJ.
Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim z innymi, będzie fajnie jeśli przekażesz go dalej w świat! Kliknij w ikonkę na dole, do wybranego medium.
Genialne. Musze to zrobić, bo u nas jest jakaś masakra ze wstawaniem rano i może jeśli zrobię sobie głośnik, to dotrze wreszcie do mnie, że już pora się zwlec z łóżka 😛
Idę po moje Pringles!
Haha, nawet nie pomyślałam o takiej funkcji dla niego. Podoba mi się! 😀
Ale świetny pomysł! Szkoda, że moj telefon jest za szeroki :")
Dziękuję! 🙂
Jejku mega ci dziękuję za ten post. Jest na prawdę świetny i wreszcie pudełko po moich ulubionych Chipsach nie ląduje w koszu.
Zapraszam również do mnie —-> http://malgosianablogu.blogspot.com/2016/10/miesiac-wrzesien-w-piguce.html
Ale się cieszę, że się przyda 😀 Chętnie wstąpię 🙂
Mega pomyslowe ! 🙂
http://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/
Dzięki 🙂
Ale tu fajnie 🙂 Świetny blog ! Pełen inspiracji ! Od dzisiaj zostaje tutaj na stałe- obserwuje
Miło mi bardzo, dziękuję! ^^
O wow! Ostatnio wykorzystałam pojemniki po Pringelsach jako DIY tuby na płatki kosmetyczne i pędzle do makijażu ale na głośnik w życiu bym nie wpadła. Wygląda na to, że muszę zorganizować sobie nową puszkę 😉
A moje pojemniki o tu: http://www.lilmissboho.com/2016/10/diy-storage-tubes.html
A wiesz, ze wahałam się pomiędzy pojemnikiem na płatki a głośnikiem? Następnym razem to już koniecznie wypróbuję taki pojemnik 😀
Pomysłowe, nie da się ukryć 🙂 Na domówkę jak znalazł. Aczkolwiek nie jestem pewien czy zapach głośnika to zaleta… telefon nie przesiąknie?
Świetny pomysł! Muszę przetestować 🙂