Dziś będzie trochę o moim ukochanym centrum dowodzenia- czyli miejscu pracy i odpoczynku w jednym. To tu powstają moje wszystkie projekty w wersji cyfrowej jak i te w wersji brudzącej blat-jeśli ktoś mówił wam, że akwarele łatwo puszczają z każdej powierzchni- kłamał. Tu także oglądam filmy na youtube pochłaniając kolejne ciastko. Albo i dwa. Oh jeju, kocham jeść oglądając, też tak macie? W każdym razie- po kolei;
Mam fioła na punkcie laleczek kokeshi. I gdyby nie to, że jest to jednak towar dość kosztowny pewnie musiałabym przeznaczyć całą półkę na same kokeshi. Tak więc póki co wygląda moja skromna kolekcja 🙂
Nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie ikeowskiej komódce Helmer. Owijanie jej uchwytów muliną okazało się dość żmudnym zajęciem, ale nie żałuję. Teraz z porcją koloru wygląda zdecydowanie lepiej!
Nad moim biurkiem obowiązkowo musza wisieć planery. Pierwszy to oprawiony w plastikową ramkę kalendarz. Czasami tworzę je sama, w tym miesiącu wisi pobrany z innej strony. Kupiłam specjalny mazak do tablic i dzięki temu w razie nagłej zmiany planów mogę bez konsekwencji wymazywać i wpisywać od nowa moje aktualne plany. Drugi planner to tablica powstała z przyklejenia do pleców ramki kawałka foli tablicowej, do kupienia za grosze na allegro. Polecam używanie kredy w formie mazaka. Używałam kiedyś zwykłej i co chwilę ścierałam biały pył z wszystkiego dokoła z sobą włacznie. Wszystko wyglądało mniej wiece jak na tym obrazku;
Ok, uwielbiam ten mem, nie mogłam się powstrzymać. Ale oprowadzając was dalej…
Tylko jeden z pojemników jest użyty zgodnie z swym zastosowaniem bo… no bo jest pojemnikiem na długopisy, reszta to lampiony. Takie tam szaleństwo w wykonaniu Klaudii- sami rozumiecie, bunt, walka przeciwko ustalonemu systemowi przechowywania rzeczy, hardkor i akwarele. Obowiązkowe są dwa koszyczki. Jeden na elektronikę, drugi na drobne rzeczy pt ”nie mam pojęcia co z tym zrobić a przyda się”. Taki koszyczek ratuje moje biurko przed chaosem rozrzuconych przypadkowych rzeczy.
Widzicie tą białą dechę po lewej? Jakkolwiek to dziwnie zabrzmi to moja duma wśród projektów DIY. A to wszytko dlatego, że wystarczyły 4 haczyki, kawałek starego mebla i najzwyklejsza farba do ścian- tak, zadziałała, nie ściera się ani nie kruszy- i mam coś wyjątkowo funkcjonalnego. Wieszam tu naszyjniki, okulary, słuchawki czy nawet kapelusze. Wieszak ten łączy część pracowni z częścią garderoby dlatego tak cieszy mnie, ze spełnia tu obie funkcje. Rząd bialych pojemników pochodzi z ikeowskiej serii Pluggis. Wahałam się czy je kupić, dziś nie wyobrażam sobie bez nich życia i w ogóle miłość. Totalnie praktyczne rozwiązanie do strefy biurowej.
A wy, macie swoje ukochane miejsce do pracy? Jak wygląda i czy jest dla was funkcjonalne? 🙂
Dziękuję Ci za wizytę na moim blogu, będzie mi również bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad komentując 🙂
A jeśli chcesz być na bieżąco i śledzić inne wpisy polub mnie na facebooku, o tutaj🙂
Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim z innymi, będzie fajnie jeśli przekażesz go dalej w świat! 🙂
12 comments on “Moje miejsce do pracy czyli domowe biuro”
Pięknie! Najbardziej mi się podobają plakaty i obrazki nad Twoim biurkiem. I przyznam, że zainspirowałaś mnie z tymi planerami, może sama o czymś takim pomyślę 😉 Teraz właśnie nakupowałam sobie różnych ramek, żeby coś pozmieniać 🙂 Pozdrawiam 🙂 PS. Mem z kotem mnie rozwalił! 😀
Dziękuję! 😉 Polecam planerki, bardzo fajna sprawa, zwłaszcza jak ktoś pracuje i planuje trochę chaotycznie jak ja, świetnie pomaga uporządkować rozkład dnia i obowiązki jak są cały czas na widoku;)
Piękne, inspirujące zdjęcia! Domowe biuro to naprawdę istotne miejsce w każdym domu! 🙂 Cudowny blog! Karolina Mój blog: http://karolinaprzybyl.blogspot.com
Bardzo lubię takie zestawienie matowej czerni i surowej bieli z kropelkami koloru. Kojarzy mi się z ładnie oprawioną grafiką. Świetny pomysł z muliną. Nie mechaci Ci się?
Uwielbiam oglądać czyjeś pracownie czy domowe kąciki pracy 🙂 Twój jest idealny, bardzo przyjemna kolorystyka, dużo fajnych i inspirujących (!) dodatków. Oj bardzo mi się podoba 🙂
so much cocaine 😀 haha 😀
Masz mega porządek i poukładane ślicznie 🙂
http://allegiant997.blogspot.com/2016/05/paczucha-od-bangood.html
Dziękuję! 😉 Taki porządek trwa niestety tylko parę dni, ech! 😀
Pięknie! Najbardziej mi się podobają plakaty i obrazki nad Twoim biurkiem. I przyznam, że zainspirowałaś mnie z tymi planerami, może sama o czymś takim pomyślę 😉 Teraz właśnie nakupowałam sobie różnych ramek, żeby coś pozmieniać 🙂 Pozdrawiam 🙂
PS. Mem z kotem mnie rozwalił! 😀
Dziękuję! 😉 Polecam planerki, bardzo fajna sprawa, zwłaszcza jak ktoś pracuje i planuje trochę chaotycznie jak ja, świetnie pomaga uporządkować rozkład dnia i obowiązki jak są cały czas na widoku;)
Świetny, kreatywny blog 🙂 Na pewno nie raz tu zajrzę, pozdrawiam 🙂
Dziękuję, bardzo mi miło <3
Piękne, inspirujące zdjęcia! Domowe biuro to naprawdę istotne miejsce w każdym domu! 🙂
Cudowny blog!
Karolina
Mój blog: http://karolinaprzybyl.blogspot.com
Bardzo dziękuję! 😉 Miło mi to czytać! 😉
Bardzo lubię takie zestawienie matowej czerni i surowej bieli z kropelkami koloru. Kojarzy mi się z ładnie oprawioną grafiką. Świetny pomysł z muliną. Nie mechaci Ci się?
Nie, jest w stanie idealnym, a używam tej szafki często 🙂 Ale też mulinę miałam fajnej jakości.
Ślicznie! Prosto i jasno – uwielbiam takie połączenie 🙂 W takim miejscu z pewnością dobrze się pracuje 🙂
Uwielbiam oglądać czyjeś pracownie czy domowe kąciki pracy 🙂 Twój jest idealny, bardzo przyjemna kolorystyka, dużo fajnych i inspirujących (!) dodatków. Oj bardzo mi się podoba 🙂