pok

Dziś będzie trochę o moim ukochanym centrum dowodzenia- czyli miejscu pracy i odpoczynku w jednym. To tu powstają moje wszystkie projekty w wersji cyfrowej jak i te w wersji brudzącej blat-jeśli ktoś mówił wam, że akwarele łatwo puszczają z każdej powierzchni- kłamał. Tu także oglądam filmy na youtube pochłaniając kolejne ciastko.
Albo i dwa. Oh jeju, kocham jeść oglądając, też tak macie? W każdym razie- po kolei;

zdjpok
Mam fioła na punkcie laleczek kokeshi. I gdyby nie to, że jest to jednak towar dość kosztowny pewnie musiałabym przeznaczyć całą półkę na same kokeshi. Tak więc póki co wygląda moja skromna kolekcja 🙂

 

pokojjj
Nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie ikeowskiej komódce Helmer. Owijanie jej uchwytów muliną okazało się dość żmudnym zajęciem, ale nie żałuję. Teraz z porcją koloru wygląda zdecydowanie lepiej!
pokoj

 

Nad moim biurkiem obowiązkowo musza wisieć planery. Pierwszy to oprawiony w plastikową ramkę kalendarz. Czasami tworzę je sama, w tym miesiącu wisi pobrany z innej strony. Kupiłam specjalny mazak do tablic  i dzięki temu w razie nagłej zmiany planów mogę bez konsekwencji wymazywać i wpisywać od nowa moje aktualne plany. Drugi planner to tablica powstała z przyklejenia do pleców ramki kawałka foli tablicowej, do kupienia za grosze na allegro. Polecam używanie kredy w formie mazaka. Używałam kiedyś zwykłej i co chwilę ścierałam biały pył z wszystkiego dokoła z sobą włacznie. Wszystko wyglądało mniej wiece jak na tym obrazku;

 

bofbckmvjpg
http://i.kinja-img.com/gawker-media/image/upload/s–Z3JwA92u–/17bofb4ck45mvjpg.jpg
Ok, uwielbiam ten mem, nie mogłam się powstrzymać. Ale oprowadzając was dalej…

 

pkokoj

 

Tylko jeden z pojemników jest użyty zgodnie z swym zastosowaniem bo… no bo jest pojemnikiem na długopisy, reszta to lampiony. Takie tam szaleństwo w wykonaniu Klaudii- sami rozumiecie, bunt, walka przeciwko ustalonemu systemowi przechowywania rzeczy, hardkor i akwarele. Obowiązkowe są dwa koszyczki. Jeden na elektronikę, drugi na drobne rzeczy pt ”nie mam pojęcia co z tym zrobić a przyda się”. Taki koszyczek ratuje moje biurko przed chaosem rozrzuconych przypadkowych rzeczy.

 

pokoj

 

Widzicie tą białą dechę po lewej? Jakkolwiek to dziwnie zabrzmi to moja duma wśród projektów DIY. A to wszytko dlatego, że wystarczyły 4 haczyki, kawałek starego mebla i najzwyklejsza farba do ścian- tak, zadziałała, nie ściera się ani nie kruszy- i mam coś wyjątkowo funkcjonalnego. Wieszam tu naszyjniki, okulary, słuchawki czy nawet kapelusze. Wieszak ten łączy część pracowni z częścią garderoby dlatego tak cieszy mnie, ze spełnia tu obie funkcje. Rząd bialych pojemników pochodzi z ikeowskiej serii Pluggis. Wahałam się czy je kupić, dziś nie wyobrażam sobie bez nich życia i w ogóle miłość. Totalnie praktyczne rozwiązanie do strefy biurowej.

A wy, macie swoje ukochane miejsce do pracy? Jak wygląda i czy jest dla was funkcjonalne? 🙂

rozdzielacz


Dziękuję Ci za wizytę na moim blogu, będzie mi również bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad komentując 🙂



A jeśli chcesz być na bieżąco i śledzić inne wpisy polub mnie na facebooku, o tutaj🙂


Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim z innymi,  będzie fajnie jeśli przekażesz go dalej w świat! 🙂