Ostatnio przeglądając pewien sklep internetowy natrafiłam na opaskę z perełek. Było kilka wersji a ja jak zwykle nie mogłam się zdecydować którą wybrać- standard. Pomyślałam więc, że sprawię sobie taką sama bo przecież mam na zbyciu sznur perełek których już nie noszę, ale bądźmy szczerzy- są takie projekty które ręcznie robione nigdy nie będą wyglądać tak jak te oryginalne. Wiecie, ja chciałam naklejać perły na opaskę, opaskę byłoby widać, a w wersji sklepowej ta opaska składała się tylko z pereł… Odpuściłam więc, ale tylko projekt opaski, bo myśl o wykorzystaniu starych pereł została zasiana i teraz intensywne kiełkowała w moim umyśle.
Pozamiatane, nie odpuszczę bez zrobienia jakiegoś projektu z perłami. Podumałam, poszukałam i powstały dwa. I właśnie dziś o tym pierwszym, najprostszym czyli pierścionki z perełkami.
Pozamiatane, nie odpuszczę bez zrobienia jakiegoś projektu z perłami. Podumałam, poszukałam i powstały dwa. I właśnie dziś o tym pierwszym, najprostszym czyli pierścionki z perełkami.
POTRZEBUJEMY:
- Metalowe kółko, u mnie stary pierścionek kupiony za parę groszy- jedno duże i grubsze, drugie cienkie
- perełki, ewentualnie koraliki
- mocny i szybkoschnący klej uniwersalny, polecam wszelkie typu kropelka
WYKONANIE:
Duży metalowy krążek rozciągamy delikatnie wszerz. Następnie jeden koniec wyginamy do góry, drugi na dół. Sprawdzamy czy pasuje na palec, jeśli nie- forma do poprawki. Na koniec po prostu przyklejamy koraliki do końców metalowego krążka- jeśli mają dziurki to własnie tą stroną.
I tym razem rozciągamy kółko, smarujemy środek klejem i nawlekamy koralik na klejone miejsce. Przez chwilę przyciskamy delikatnie koralik a następnie odkładamy do wyschnięcia.
Tym sposobem w parę minut mamy nową biżuterię z tej starej i nieużywanej:) Na koniec jeszcze zdjęcie z Instagrama jak moje nowe śliczności prezentują się na modelu 😉
ładne pomysł na przechowywanie biżuterii
Zapraszam na BLOGA
Dziękuję 🙂
Świetny jest ten z zakończeniami z perełek – fajny pomysł:)
To mój ulubiony! 😉
Pięknie się prezentują 🙂 Z moją cierpliwością z takich prac raczej jednak nic nie wyjdzie 😉
Warto spróbować, bo potem ile dumy, ze samemu się zrobiło ^^