Tak jak obiecałam na moim fanpage rozpoczynam serię przepisów z użyciem
mąki kukurydzianej. Jako pierwszy przedstawiam ten na
amerykańskie Corn Dogi. Są bardzo proste i szybkie w przygotowaniu czyli
wszystko zgodnie z ideą tego bloga. Nie należą może do zdrowych dań ale raz na czas naprawdę warto dla nich zgrzeszyć 🙂 Albo i parę razy bo są bardzo uzależniające, oj są!
mąki kukurydzianej. Jako pierwszy przedstawiam ten na
amerykańskie Corn Dogi. Są bardzo proste i szybkie w przygotowaniu czyli
wszystko zgodnie z ideą tego bloga. Nie należą może do zdrowych dań ale raz na czas naprawdę warto dla nich zgrzeszyć 🙂 Albo i parę razy bo są bardzo uzależniające, oj są!
Oryginalny przepis pochodzi z portalu Onet Gotowanie i jest on najlepszy jaki próbowałam. Jeden z nielicznych przepisów gdzie proporcje musztardy i cukru są idealne.
Zazwyczaj Corn dogi robi się z grubszych parówek ale wydaje mi się, że są one rzadko kupowane w polskich domach. W każdym razie- w moim na pewno. O grubych parówkach mówi też oryginalny przepis. Dlatego podane przez mnie składniki to połowa porcji podanej w oryginalnym przepisie – starcza ona na 5 zwykłych, cienkich parówek przeciętych na pół- co daje nam 10 średniej wielkości Corn dogów- jeden starcza tak na 3-4 gryzy, jak dla mnie w sam raz 🙂 Oczywiście można zrobić je przy użyciu grubych parówek-wtedy wystarczy podwoić ilość wszystkich składników w przepisie poniżej 🙂
SKŁADNIKI:
♥ 1/4 szklanki mąki kukurydzianej
♥ 1/4 szklanki mąki pszennej
♥ mała szczypta soli
♥ pół łyżeczki cukr
♥ pół łyżeczki proszku do pieczenia
♥ pół łyżki ostrej musztardy
♥ 1 małe jajko
♥1/4 szklanki mleka
♥ 5 parówek
♥ olej do smażenia
♥ Patyczki- ja używam tych do szaszłyków, kiedy smażę Corn dogi w płaskim naczyniu jak patelnia przecinam je na pół.
WYKONANIE:
Składniki mieszamy ze sobą, najlepiej przelać ciasto do szklanki na tyle wysokiej aby zmieściła się tam cała parówka, ułatwi to nam pracę. Nabijamy parówki na patyczki i maczamy w cieście. Rozgrzewamy olej. Następnie zmniejszamy temperaturę na średnią i smażymy je z obu stron do zarumienienia. Specjalnie nie podaję ilości oleju bo wszystko zależy od metody smażenia. Ja najczęściej smażę je metoda ekonomiczną czyli na patelni. Dodaję wtedy tyle oleju aby był na wysokość połowy parówek. Oryginalnie powinno się smażyć je w garnku, są wtedy okrąglejsze ale i ilość potrzebnego oleju diametralnie wzrasta.
Najlepiej smakują po prostu z ketchupem 🙂
Smacznego! 🙂
Wyglada pysznie – nie mam takiej mąki ale to nie problem 🙂 muszę spróbować 🙂
Naprawdę polecam, u mnie w domu lubią je wszyscy bez wyjątku, a to się rzadko zdarza bo mamy bardzo różne upodobania kulinarne 🙂